Jezus uzdrawia i wyrzuca złe duchy

Views: 18

załącznik 3/2024

Ewangelia(Mk 1, 29-39)

Po wyjściu z synagogi Jezus przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł i podniósł ją, ująwszy za rękę, a opuściła ją gorączka. I usługiwała im.
Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto zebrało się u drzwi. Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, lecz nie pozwalał złym duchom mówić, ponieważ Go znały.
Nad ranem, kiedy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił. Pośpieszył za Nim Szymon z towarzyszami, a gdy Go znaleźli, powiedzieli Mu: «Wszyscy Cię szukają». Lecz On rzekł do nich: «Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo po to wyszedłem». I chodził po całej Galilei, nauczając w ich synagogach i wyrzucając złe duchy.

Powtarzamy to kłamstwo pochodzące od ojca kłamstwa, który wmawia nam, że nie mamy czasu  na nic, a tym bardziej na modlitwę. Jeżeli to kłamstwo wkrada się już do twojego życia, do twojego  serca, to przeczytaj ten fragment: „Nad ranem, kiedy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał  się na miejsce pustynne, i tam się modlił”. To Jezus modlił się za nas. W trakcie naszej modlitwy,  wchodzimy w relację z Tym, który dniem i nocą nieustannie wstawia się za nami do Boga… Więc  nie zniechęcaj się na modlitwie. „Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch  przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami”.
Te słowa w dobitny sposób sugerują nam, abyśmy z wiarą przynosili siebie i innych do Chrystusa w celu uzyskania łaski uzdrowienia. I nie chodzi tutaj jedynie o uzdrowienie fizyczne, ale nade wszystko o uzdrowienie duchowe, które przywraca człowiekowi radość i sens życia, bo nareszcie odnalazł Chrystusa będącego „Prawdą, Drogą i Życiem”. Panie, stajemy dzisiaj przed Tobą, prosząc Cię o łaskę uzdrowienia.